TAKIJEDEN

Wydawnictwo:     Książnica Podlaska im. Łukasza Górnickiego, Białystoktakijeden cover02 horzred
Rok wydania:        2011
Ilość stron:            73
ISBN:                         978-83-60368-69-5

 

Debiutancki tomik wierszy autora. Tradycyjne: z rymem, rytmem…
Jak pory roku, jak puls i bicie serca.
Tomik zawiera moje ilustracje (z okładką włącznie).

 

 


 

Recenzja książki Anny Dąbrowskiej w Gazecie Częstochowskiej nr 28 z 14 lipca 2011 r.

 

Świat słowem malowany, czyli czytajmy wiersze!

Bardzo wiele osób czekało na tomik poezji Janusza Andrzejczaka. Chwytaliśmy jego wiersze i systemem „kopiuj” – „wklej” zachowywali w swoich archiwach, żeby móc się nimi cieszyć dłużej niż kilka dni. Teraz mamy je razem i w formie, która pozwala zabierać je ze sobą dosłownie wszędzie.

Autor zbioru wierszy pt. „Takijeden” to człowiek o ogromnej wrażliwości. Potrafi widzieć i czuć zdecydowanie ponad przeciętną. Zauważa też więcej, bo patrzy na świat z ogromną miłością. Ważka, brzoza czy zwykłe targowisko stają się tematem wiersza równie przejmującego, jak ten opowiadający o śmierci przyjaciół. Andrzejczak potrafi przekazać swoje emocje z taka ekspresją, że nie da się go czytać bez ich odwzajemnienia. Te wiersze nie tylko się czyta – je się słyszy, czuje, ich się dotyka. Mają konkretne kształty, barwy i zapachy. Mają dźwięk padającego deszczu, śpiewających ptaków, szumiących drzew. Malowane słowem, brzmiące, jak sonaty czy preludia – tylko tak można pisać o tej poezji.

…Nagle, jak lunęło!
Rozperlił deszcz wszystko!
Gloria, gloria Deo!
Chlupie torfowisko.
Zlały się trzy światy,
Z dna jezior, po niebo!
W krąg woda, poza tym,
Co niebem? Co glebą?
Wnet ścichło. Deszcz ustał.
Mgła spowiła oczy…
Łabędź, wodny mustang,
Po nabrzeżu kroczy…
(fragment wiersza „Burza nad torfowiskiem”)

Janusz Andrzejczak nie wstydzi się odniesień do poezji Leśmiana czy Staffa, świadomie podkreśla, że czerpie z najlepszych. Nie wysila się na pseudonowoczesną nowomowę, karkołomne wygibasy stylistyczne czy modne dziś tak bardzo brutalizmy czy wręcz wulgaryzmy. I Bogu dzięki! – chce się zakrzyknąć – wreszcie mamy poezję dla duszy i serca! Ten tomik nie będzie przeszkadzał na parapecie kuchennym, czy biurku, przy którym pracujemy. Przeciwnie, musi być „na podorędziu” żeby w każdej gorszej chwili można było uciec w ten piękniejszy, choć nie zawsze wesoły świat Janusza. Wartość tomiku „Takijeden” podnoszą jeszcze bardzo „klimatyczne” rysunki, które ręką poety zostały wykonane. Polecam tą ciekawą i niebanalna lekturę. Zapewniam, że najbardziej wymagający Czytelnik znajdzie wśród tych kilkudziesięciu wierszy jakiś tylko dla niego napisany.
„Takijeden” Janusz Andrzejczak
Książnica Podlaska im. Łukasza Górnickiego, Białystok 2011 r.
Tomik zamawiać można drogą internetową pisząc na adres: makideby@gmail.com

Anna Dąbrowska Gazeta Częstochowska

Swiat slowem malowany

 

Wybrany utwór z tomiku:

JEDNOŚĆ

 

Dotrę tam, ucałuję i obejmę brzozę,
Jej cieniem si
ę przykryję i pod się położę.

 

Pod głową mieć będę poduszkę z kamienia,
Głaz da mi oparcie, a brzoza da cienia.

 

Powietrza trochę zmącę, no i trochę ciszę,Janusz Andrzejczak Takijeden Wiersze 2011 6
Gdy pode mn
ą wysypią się nasiona z szyszek.

 

Umoszczę się w podszycie i w topię się w leże,
Po
śród mrówek i żuków , jeszcze jedno zwierzę.

 

Będę patrzeć do góry, gdzie słońce, obłoki,
Słuch wy
ślę na czaty, niech bystrzy na boki.

 

Albowiem nikt, kto ze mnie, a więc żaden z ludzi,
Nie ma prawa mnie z jawy zielonej wybudzi
ć.

 

Gdy minie czasu troszkę, gdy się w nic napatrzę,
Mo
że to, co przenigdy, będzie teraz – zawsze.

 

Cudna jedność gdziekolwiek i za każdym razem,
Z ziemi
ą, niebem i drzewem, ze sobą i głazem.